O NAS

Pszczelarze to my

Tomek i Karolina
szczęśliwi rodzice trójki dzieci
Lilianki, Piotrusia i Zuzanki
oraz dwóch psów Milki i Renzo

z wykształcenia inżynierowie,
z zawodu laboranci,
z pasji pszczelarze i rękodzielnicy


 Nasza przygoda z pszczołami zaczyna się w Bieszczadach …

W Bieszczadach, w niewielkiej wsi Terka urodził się mój tata –
Antoni Tomaszewski. W latach 40 rodzina Tomaszewskich przyjechała na Mazury.  Razem z nimi przyjechało solidne drewniane łóżko, z którego tata zbudował swój pierwszy ul – można go „podziwiać” po dziś dzień. Pierwsza pasieka powstała we wsi Prosna. Tutaj był ich dom, a za oknem … stały odziedziczone po wuju ule. Wtedy chyba nikt nie bał się użądleń. Kiedy w życiu taty pojawiła się mama, a wraz z nią  ja i moje siostry
(mali wyrobnicy na pasiece taty) pasieka została przeniesiona do Drogosz – w otoczeniu pól rzepaku i towarzystwie pięknych drzew ule stoją tam po dziś dzień …

Wczesną wiosną kiedy pszczoły budzą się ze snu jest cicho i spokojnie …

Kiedy nadchodzi czas kręcenia pierwszego miodu jest już gwarno – ptaki przecudnie śpiewają, a drzewa zielenią się wkoło …

Ja i moje siostry mieliśmy zawsze mieszane uczucia co do kręcenia miodu, ale rozkaz nie gazeta pomagać było trzeba. Tutaj oprócz pięknego śpiewu ptaku melodyjnie wypowiadaliśmy swoje pierwsze niecenzurowane słowa w towarzystwie rodziców – dzielna mama wszystko wybaczała. Bo jak nie wybaczyć kiedy jedno dziecko wraca do domu niewidząc na jedno oko, a drugiemu warga urosła do romiarów XXXL. Każde z nas uciekło do większych i mniejszych miast … aż tu nagle pewnego dnia moja żona Karolina pyta „a może przejmiemy pasiekę taty i przeniesiemy ją do nas, do Ostródy … zostaniemy pszczelarzami?”

I tak się zaczęła nasza historia …
Nasza córka zarażona pasją od dziecka jest autorem nazwy naszej pasieki
UL to przecież PSZCZÓŁKOWY DOMEK
takie to oczywiste … dla trzylatka 🙂


Nasza pierwsza pasieka stanęła w lesie na Mazurach na obszarze chronionym „Natura 2000”, w otoczeniu dostojnych buków
i pól uprawnych.

Od 2018 nasze ule i pracowite pszczółki są już bardzo blisko nas …
W naszym prywatnym lesie tuż za stolarnią dumnie szumią brzozy, płynie powolutku strumyczek, a zaraz obok stoją one … pszczółkowe domki.
Nasze marzenie się spełniło – pasieka jest obok nas w naszych kochanych Ciborach.